Celem wydarzenia było upamiętnienie ofiar Marszu Śmierci z KL Auschwitz do Gliwic w jego 75. rocznicę oraz upamiętnienie rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Płomień z Auschwitz pokonał dzisiaj taką samą drogę jak uczestniczy Marszu Śmierci siedemdziesiąt pięć lat temu, gdy likwidowano obóz koncentracyjny. Ogień został przekazany delegacji przyszowickich harcerzy i członków Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP Przyszowice, którzy wspólnie pokonali jeden z odcinków trasy z Pałacu w Przyszowicach na pobliski cmentarz. Tam w asyście harcerzy, przedstawicielki Skautów Króla (szczep nr 2 z Gliwic), członków Towarzystwa Miłośników Przyszowic, Klubu Abstynentów Stokrotka, Ruchu Autonomii Śląska koło Gliwice, uczniów i nauczycieli Zespołu Szkolno-Przedszkolnego sołtys Przyszowic Andrzej Gawlik, Andrzej Biskup - prezes Towarzystwa Miłośników Przyszowic wraz z Leszkiem Żogałą - wójtem gminy Gierałtowice złożyli kwiaty i zapalili znicze w miejscu pochowania uczestników Marszu Śmierci.
Kwiaty i znicze złożone zostały także w innych miejscach upamiętniających ofiary II Wojny Światowej.
Biuro ds. Byłych Więźniów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przekazało informację odnośnie dwóch nieznanych z imienia i nazwiska ofiar Marszu Śmierci spoczywających w przyszowickiej mogile.
Ustalono, że numerem B-7028 został oznaczony więzień przywieziony do KL Auschwitz 16 sierpnia 1944 r. transportem z getta w Łodzi. Został osadzony w KL Auschwitz III - Furstengrube. Numerem E-8523 oznaczono więźnia wychowawczego osadzonego w obozie Auschwitz w czerwcu lub lipcu 1944 roku. W tym przypadku także nieznane sa dane personalne.